Kozidrak wróciła na scenę. Nagle wspomniała o Kołaczkowskiej i Soyce

Beata Kozidrak podczas ostatniego koncertu w poruszający sposób zwróciła się do publiczności. Postanowiła podziękować za całe wsparcie i nagle wspomniała o zmarłych niedawno polskich artystach – Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławie Soyce.
Kozidrak wróciła na scenę. Nagle wspomniała o Kołaczkowskiej i Soyce, fot. East News

Beata Kozidrak z poruszającym apelem

Ostatnie czas był bardzo trudny dla Beaty Kozidrak. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wokalistka ogłosiła wycofanie się z życia publicznego i odwołała wszystkie nadchodzące koncerty. Fani otrzymali jedynie skromne oświadczenie z informacją, że artystka musi skupić się na swoim zdrowiu. Niedawno w „Dzień dobry TVN” ujawniła, że zdiagnozowano u niej chorobę nowotworową:

„Bardzo źle się czułam, przejście z łóżka do toalety w domu było dla mnie wielkim problemem. Czułam, że to nie są żarty. […] Trafiłam do szpitala, diagnoza była dość szybka, była to choroba nowotworowa”.

Wygląda na to, że stan zdrowia wokalistki się poprawił – ku uciecze fanów wystąpiła ostatnio na Męskim Graniu, a 24 sierpnia razem z Bajmem zjawiła się na Dniach Pszczyny. To tam ze sceny wygłosiła poruszający apel.

Beata Kozidrak nagle wspomniała o Kołaczkowskiej i Soyce

Beata Kozidrak na Dniach Pszczyny wykorzystała moment, by podziękować wszystkim fanom za wsparcie podczas jej walki z chorobą:

„Chciałabym, jeśli mogę, podziękować wszystkim tym, którzy myśleli o mnie ciepło, kiedy leżałam w szpitalu, kiedy był ten proces leczenia i wiem, że o mnie myśleliście ciepło. Dziękuję za wszystkie maile, SMS-y, po prostu myśleliście o mnie jako ciepłej osobie, bliskiej i to naprawdę dodaje energii. Bardzo wam dziękuję”.

Nagle wspomniała o dwójce polskich artystów, którzy w ostatnim czasie odeszli – Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławie Soyce. Zadedykowała im specjalny utwór, jednak postanowiła nie sięgać po repertuar zmarłego wokalisty:

Chciałabym powiedzieć wam o dwóch przykrych sprawach, o dwóch pożegnaniach z tym światem. Myślę tutaj o Asi Kołaczkowskiej i o Stanisławie Soyce, którego znałam - wspominała. Nie zaśpiewam piosenek Soyki, bo wszyscy to robią, więc ja ofiaruję (...) „Dwa serca, dwa smutki”. Specjalnie dla nich. Kochajcie artystów, bo szybko odchodzą.

Czytaj dalej: