Poplista

Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz - Nie mówię tak, nie mówię nie
1
Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz Nie mówię tak, nie mówię nie
Dennis Lloyd - Mad World
2
Dennis Lloyd Mad World
sombr - undressed
3
sombr undressed

Co było grane?

De Mono - Prosto W Serce
01:30
De Mono Prosto W Serce
Brodka - Dziewczyna mojego chłopaka
01:33
Brodka Dziewczyna mojego chłopaka
David Guetta / Sia - Beautiful People
01:47
David Guetta / Sia Beautiful People

Nie dotarł do toalety. Teraz może trafić do więzienia. Wszystko nagrał monitoring

Policjanci z Sierpca (województwo mazowieckie) musieli interweniować w nietypowej sprawie. Ochrona jednego ze sklepów zaobserwowała dziwne zachowanie pewnego klienta. Przeglądając nagrania z monitoringu, zauważyła, że mężczyzna oddaje mocz na wiszące na wieszakach ubrania.

Klient nie wiedział, dlaczego obrzydliwie się zachował

Sierpeccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który w jednym lokalnych butików załatwił swoje potrzeby fizjologiczne na rozwieszone ubrania. Nie wiadomo, dlaczego nie dotarł do toalety. Jak czytamy na stronie Mazowieckiej Policji, młody klient zanieczyścił odzież wartą nieomal 4500 złotych. Teraz 25-letni mieszkaniec gminy Gozdowo odpowie za swoje obrzydliwe zachowanie. Mundurowi informują, że przestępstwo tego typu zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.

Przybyli na miejsce śledczy zatrzymali sprawcę bezmyślnego wybryku. 25-latek z Gozdowa przyznał się do zniszczenia mienia. Policjantom na razie nie udało się ustalić motywu działania młodego mężczyzny. Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.

Kobieta skorzystała z sedesu na sklepowej ekspozycji

Do podobnego zdarzenia doszło kilka lat temu w Busku (województwo świętokrzyskie). Pracownicy lokalnego marketu budowlanego w Busku zauważyli, że ktoś skorzystał z jednej z toalet wystawionych na ekspozycji z wyposażeniem łazienek. By odnaleźć winnego, przejrzeli monitoring. Okazało się, że jedna z kamer ochrony zarejestrowała, jak chodząca po sklepie kobieta, zamiast udać się do ogólnodostępnej toalety dla klientów, skorzystała z wystawionej na sprzedaż miski sedesowej.

Nim usiadła na muszli, sprawdziła, czy sklepowe alejki były puste. Przedstawiciel marketu zgłosił się z zabezpieczonym nagraniem do policjantów, a ci dotarli do kobiety.

Bez żadnej dyskusji przyjęła mandat za nieobyczajne zachowanie. Będzie musiała zapłacić 50 złotych – przekazywali na swojej stronie internetowej stróże prawa.

Starsza pani podała im szklankę wody. Chwilę później straciła oszczędności życia
Metoda "na wnuczka" czy "siostrzeńca" to nie jedyny sposób złodziei, by przywłaszczyć sobie oszczędności Polaków. Niedawno seniorka z gminy Wyszków została okradziona przez dwie kobiety. Złodziejki wykorzystały dobre serce...

Polecamy