Poplista

Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz - Nie mówię tak, nie mówię nie
1
Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz Nie mówię tak, nie mówię nie
Dennis Lloyd - Mad World
2
Dennis Lloyd Mad World
sombr - undressed
3
sombr undressed

Co było grane?

VINAI / Le Pedre - I Was Made
12:32
VINAI / Le Pedre I Was Made
Carla Fernandes - Co, jeśli
12:34
Carla Fernandes Co, jeśli
Rag'N'Bone Man - Human
12:42
Rag'N'Bone Man Human

Prawda wyszła na jaw. Chodzi o Dorotę Szelągowską i jej program

Widzowie TVN doskonale znają program „Totalne remonty Szelągowskiej”. Teraz oglądający dowiedzieli się, kto płaci za zmiany, które wykonuje się podczas nagrań. Producent wszystko wyjawił.
Już wiadomo, kto płaci za remonty w programie Szelągowskiej, fot. AKPA

Kto płaci za „Totalne remonty Szelągowskiej”?

Format „Totalne remonty Szelągowskiej” od dawna obecny jest na antenie. Przez ten czas pomógł wielu osobom, które właśnie dzięki niemu mogły zamieszkać w wymarzonej przestrzeni. Teraz głos w sprawie programu, którego twarzą jest córka Katarzyny Grocholi, zabrał sam producent i reżyser – Piotr Kuźniak. W „Tajemnicach produkcji” ujawnił prawdę na temat kosztów remontów i tego, kto je ponosi.

Jako producent powiem, że bardzo wiele podmiotów finansuje ten program. Ja myślę, że to jest taki olbrzymi tygiel, na który się składa praca sponsorów, bez których byśmy tego w ogóle nie zrobili, biorąc pod uwagę realia i ceny, i to wszystko, co się wydarza w naszej gospodarce.

Dodał też informacje na temat tego, czy reakcje uczestników są wyreżyserowane. Odpowiedź jest prosta – wszystko opiera się na spontanicznych wypowiedziach.

Dzięki temu wychodzi z tego bardzo dużo fajnych, naturalnych, zaskakujących sytuacji, nie tylko dla nas.

Kto płaci za „Kuchenne rewolucje”?

Niedawno podobne wieści pojawiły się na temat programu Magdy Gessler. Restauratorka odmieniła już los wielu lokali, przeprowadzając w nich generalne remonty, zmieniając dekoracje i menu. Kto jednak za te działania płaci? Czy bohaterowie wszystkie koszty muszą pokryć samodzielnie? Jak się okazuje – nie.

Nie, nie ma opłat. Dlatego bardzo nam zależy na tym, żeby to byli restauratorzy, którzy mają duże problemy, którym my możemy pomóc. Nie byłoby tutaj uczciwe w żaden sposób jeszcze pobieranie jakichś opłat. Jedyne, co jest dla nas istotne, to żeby była szczerość i chęć na zmiany, na walkę o sukces, bo nam też na tym sukcesie zależy – mówił w „Co za tydzień” Nicola Mihov, który jest producentem formatu.

Czytaj dalej:
Polecamy

Więcej z kategorii: Show-biznes

Najchętniej czytane