Małgorzata Piekarska-Narkiewicz, która w wieku zaledwie 4 lat zdobyła serca widzów jako Basia, zagrała w kilku innych filmach, tworząc niezapomniane postacie, które na zawsze zapisały się w historii polskiego kina. Jej talent i charyzma na ekranie sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy swoich czasów. Jednak po latach świetności, kiedy dorosła, podjęła decyzję o wyjeździe do Australii, gdzie zbudowała nowe życie, daleko od blasku fleszy.
Życie z dala od blasku fleszy
W Australii Małgorzata Piekarska-Narkiewicz odnalazła spokój i stabilizację, pracując jako główna księgowa w renomowanej firmie. Jej życie osobiste również kwitło – wyszła za mąż i została matką. Mimo że jej kariera aktorska zakończyła się wraz z dzieciństwem, wspomnienia o jej wyjątkowym talencie i niezapomnianych rolach pozostały żywe w sercach fanów.
Informacja o śmierci Małgorzaty Piekarskiej-Narkiewicz pojawiła się z dużym opóźnieniem, co zaskoczyło wiele osób śledzących losy gwiazd polskiego kina. Zmarła w wieku 68 lat, a jej odejście zostało ogłoszone dopiero w grudniu 2024 roku przez jej córkę. Pożegnanie, które odbyło się na cmentarzu w Sydney, było skromne i odbyło się z dala od medialnego zgiełku, co było odzwierciedleniem życzenia prywatności, jakie Małgorzata Piekarska-Narkiewicz ceniła sobie w późniejszych latach życia.
