Żona Tomasza Jakubiaka wyznała prawdę o jego odejściu. Ujawniła ostatnie słowa kucharza

Informacja o tym, że Tomasz Jakubiak nie żyje, wstrząsnęła wieloma osobami. Kucharz – znany m.in. z programu „MasterChef” – zmarł pod koniec kwietnia po ciężkiej walce z chorobą nowotworową. Teraz wdowa po jurorze programów TVN – Anastazja Jakubiak – udzieliła osobistego wywiadu. Wspominała w nim m.in. ostatnie słowa męża.
Tomasz Jakubiak, Anastazja Jakubiak. Fot. AKPA/ „Dzień dobry TVN”

Na co zmarł Tomasz Jakubiak?

21 czerwca Tomasz Jakubiak skończyłby 42 lata. Kucharz znany m.in. z takich programów jak „MasterChef” i „MasterChef Nastolatki” zmarł 30 kwietnia. Autor książek kucharskich w zeszłym roku poinformował, że zmaga się z trudnym do wyleczenia nowotworem.

„Przyjechał do mnie lekarz do domu, mój znajomy i mówi: Słuchaj, musimy porozmawiać, bo masz nowotwór. (...) Z rezonansu wyszło, że masz bardzo mocno zjedzone kości miednicy, jakieś dwa kręgi w kręgosłupie i że jest ciężka sytuacja” – wyznał w poruszającym wywiadzie dla „Dzień dobry TVN”, którego udzielił kilka miesięcy temu.

Od tamtej pory zmagania Tomasza z chorobą śledziła niemal cała Polska. Uruchomiono również specjalne zbiórki pieniędzy na leczenie jurora „MasterChefa”. On sam informował wszystkich zainteresowanych na Instagramie o tym, co działo się w jego życiu. To właśnie tam pojawiły się wieści o zagranicznym leczeniu: najpierw w Izraelu, a później w Atenach. Tam też końcem kwietnia bliscy Jakubiaka przekazali druzgocącą wiadomość o jego śmierci:

(…) Ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami (…).

Tomasz Jakubiak pozostawił pogrążonych w smutku żonę – Anastazję i synka – Tomasza. Teraz wdowa po kucharzu po raz pierwszy publicznie zabrała głos po jego śmierci. Udzieliła niezwykle osobistego wywiadu dla „Dzień dobry TVN”.

Anastazja Jakubiak w wywiadzie dla „Dzień dobry TVN”

W rozmowie z Ewą Drzyzgą Anastazja Jakubiak wspominała męża. Mówiła m.in. o tym, czego zawsze życzyła mu w dniu urodzin.

„Żebyśmy zawsze, wiecznie byli razem. To były takie najważniejsze aspekty.”

Wróciła również pamięcią do bardzo trudnych chwil, kiedy musiała pożegnać się z mężem. W pewnym momencie otrzymała od niego telefon, który zapamięta do końca życia:

Poprosił mnie o zgodę na odejście. To był chyba najtrudniejszy telefon. Po czym pojechałam do niego i walczyliśmy.

Ewa Drzyzga zapytała o ostatnie słowa, jakie Anastazja usłyszała od ukochanego. Jakubiak wprost przyznała, iż dotyczyły one ich synka. Tomasz Jakubiak poprosił, by jego żona przekazała kilkulatkowi, gdzie spotkają się następnym razem:

Powiedział, że spotkają się w Kosmosie. On od małego [Tomasz Junior – przyp.red] zawsze mówił, jak wchodził na barana do Tomka: „Tata, lecimy w kosmos”.

Co stało się z pieniędzmi zgromadzonymi na leczenie Tomasza Jakubiaka?

Anastazja Jakubiak opowiedziała również o tym, co wydarzyło się ze środkami zgromadzonymi na leczenie Tomasza. Zgodnie z jego ostatnią wolą pieniądze zostały przekazane na leczenie dzieci chorych onkologicznie:

Pieniądze, które zostały zebrane na jego leczenie, zostaną przekazane na pomoc dzieciom onkologicznie chorym.

„Tomek był zawsze bardzo chętny do pomocy i do organizacji różnych charytatywnych działań. A ja staram się zrozumieć, po co to wszystko było w naszym życiu. W Fundacji, którą założyliśmy wspólnie, otwieram nowy rozdział i mam taki plan, żeby kontynuować jego dzieło pomocy. Każde życie jest dla mnie na wagę złota.”

Wcześniej wdowa po kucharzu i mama kilkuletniego synka, nie kryjąc łez, wspominała o pomocy udzielanej Tomaszowi z różnych stron:

„ (…) On całe życie kochał ludzi i całe życie robił wszystko, by dzieciom, ludziom pomagać. I otrzymał to samo na swoim ostatnim etapie życia w drugą stronę. Inni chorzy także pisali do niego, że jego walka dodaje im otuchy (…).”

Czytaj dalej: