Tofu i soja a objawy menopauzy – co mówią eksperci?
Produkty sojowe, takie jak tofu, mleko sojowe czy tempeh, rzadko są pierwszym wyborem kobiet szukających ulgi w objawach menopauzy. Tymczasem niektóre osoby zgłaszają, że zawarte w soi izoflawony – substancje roślinne o działaniu podobnym do estrogenu – mogą łagodzić uderzenia gorąca, zmiany nastroju czy zmęczenie. Jednak, jak podkreślają eksperci, badania naukowe nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy soja faktycznie pomaga w łagodzeniu tych dolegliwości.
Izoflawony – roślinne „hormony” w akcji
Izoflawony to grupa związków roślinnych, które zachowują się w organizmie podobnie do estrogenu – hormonu, którego poziom znacząco spada w okresie menopauzy. Najważniejsze izoflawony w soi to genisteina i daidzeina. Po spożyciu są rozkładane przez bakterie jelitowe i mogą łączyć się z receptorami estrogenowymi w komórkach, czasem naśladując działanie estrogenu, innym razem je blokując.
To właśnie te właściwości sprawiają, że niektórzy naukowcy przypuszczają, iż soja może łagodzić objawy menopauzy. Jednak badania są niejednoznaczne – część kobiet zauważa poprawę, inne nie widzą różnicy.
Soja – korzyści nie tylko dla kobiet w okresie menopauzy
Choć nie ma jednoznacznych dowodów na skuteczność soi w łagodzeniu objawów menopauzy, warto pamiętać o jej innych zaletach zdrowotnych, szczególnie w starszym wieku. Soja to źródło białka, błonnika, kwasów tłuszczowych omega-3 i antyoksydantów. Jest niskokaloryczna i zawiera niewiele tłuszczów nasyconych.
Spożywanie produktów sojowych kilka razy w tygodniu może pomóc ograniczyć ilość tłuszczów zwierzęcych w diecie, co przekłada się na niższe ryzyko chorób serca. Dodatkowo, niektóre badania sugerują, że soja może wspierać zdrowie kości i mięśni – co jest szczególnie ważne po menopauzie, kiedy ryzyko osteoporozy wzrasta.
Jak włączyć tofu i soję do diety?
Produkty sojowe są łatwo dostępne i można je spożywać na wiele sposobów – od zup miso, przez tofu i tempeh, po napoje i jogurty sojowe. Przy wprowadzaniu soi do diety warto jednak skonsultować się z dietetykiem lub lekarzem, zwłaszcza jeśli zażywamy hormony lub mamy historię nowotworów hormonozależnych.
Źródło: healthline.com