„Brzydka siostra”: gdyby Kopciuszek spotkał „Substację”
Kiedy w ubiegłym roku na ekrany kin wszedł film „Substacja” świat oszalał. Nie tylko na punkcie samej produkcji, ale i Demi Moore, która – nie da się ukryć – poniekąd odegrała w niej własną historię. O młodości, pięknie i tym, co można osiągnąć dzięki urodzie opowiedział wtedy Coralie Fargeat. Rok później wspomnianymi tematami zajęła się Emilie Blichfeld, debiutująca na wielką skalę z tytułem „Brzydka siostra”.
Główna bohaterka Elwira marzy o niewinnej, romantycznej miłości. Niestety nie ma jak przekonać do siebie mężczyzn – natura poskąpiła jej urody, a życie majątku. Sytuacja dziewczyny zmienia się, gdy jej matka wychodzi za bogacza – ten jednak okazuje się być całkowicie spłukany, a jakby tego było mało, to umiera zaraz po uroczystości. Z myślą o poprawie bytu rodziny Elwira postanawia wziąć udział w prawdziwych igrzyskach, których nagrodą jest ślub z księciem. O jego względy będzie musiała jednak rywalizować z nową przyrodnią siostrą Agnes. Jak dramatyczne decyzje podejmie dziewczyna, aby tylko zdobyć serce przyszłego władcy?
W głównych rolach występują Lea Myren oraz Thea Sofie Loch. Obok nich pojawia się także polskie nazwisko – angaż otrzymała Katarzyna Herman!
„Brzydka siostra”: tylko dla odważnych
Choć taki opis może wydawać się bajkową opowieścią o pragnieniu miłości, jest zupełnie inaczej. To współczesna historia o pogoni za pięknem i cenie, jaką trzeba za nie zapłacić. Tak jak i w przypadku „Substancji” seans ten podpisany jest jako gore/horror – warto mieć to na uwadze, aby uniknąć nieprzyjemności na sali kinowej. Już w zwiastunach możemy zobaczyć sceny z tasiemcem, obcinaniem palców u stóp i prostowania nosa przy użyciu siły.
Polska premiera: 4 lipca.