Powrót serialu „Ranczo” po dekadzie
„Ranczo” to jedna z najbardziej kultowych produkcji Telewizji Polskiej. Serial z Iloną Ostrowską, Pawłem Królikowskim, Cezarym Żakiem, Arturem Barcisiem czy Martą Lipińską w obsadzie był emitowany na antenie TVP od 2006 do 2009 roku, a potem od 2011 do 2016 roku. Po tym, jak zniknął z anteny, wielokrotnie powracały pogłoski o planowanej reaktywacji. Kiedy w 2020 roku zmarł nieodżałowany odtwórca roli Kusego, wydawało się jednak, że szanse na powrót „Rancza” zmalały do zera.
Tymczasem w środę media nieoczekiwanie obiegły wieści o rozmowach w sprawie jedenastego sezonu hitu TVP. Stacja najpierw potwierdziła je oficjalnie w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, a potem w rozmowie z Pudelkiem podkreśliła, że to dopiero „bardzo wstępny etap”. Głos zabrał także Wojciech Adamczyk, reżyser „Rancza”.
Reżyser o nowych odcinkach „Rancza”
W wypowiedzi dla wspomnianego portalu plotkarskiego reżyser kultowego serialu uchylił rąbka tajemnicy, jak miałby wyglądać kontynuacja „Rancza”. „Rozmowy trwają, ponieważ TVP wyraziła zainteresowanie projektem „Ranczo. Zemsta wiedźm”. To nie byłaby reaktywacja serialu, lecz ostateczne domknięcie całego projektu. Widzowie dowiedzieliby się, co wydarzyło się w Wilkowyjach dziesięć lat po zakończeniu ostatniego sezonu. Nie planujemy trzynastu odcinków, lecz pięć. Aktorzy zostali już poinformowani. Pracujemy nad scenariuszem, aby dostosować go do obecnych okoliczności. Współautorem nowej wersji jest m.in. Marcin Grembowicz, syn Andrzeja Grembowicza” – zdradził.
Co z postacią Kusego w „Ranczu”?
Co z postaciami granymi przez aktorów, których niestety nie ma już wśród nas? „Nikt nie zastąpi Pawła, nikt nie zastąpi pana Franciszka” – podkreślił Wojciech Adamczyk. „To – po pierwsze – niemożliwe, a po drugie – zdradzilibyśmy naszych widzów. Ich obecność będzie dyskretnie sygnalizowana, bo życie serialowe trwa inaczej niż rzeczywiste” – dodał w rozmowie z Pudelkiem.