Nowy serialowy hit? Ten kryminał oparty jest na prawdziwych wydarzeniach

Pierwszy odcinek serialu „Dym” pojawił się na platformie Apple TV+ tuż przed wakacjami. 8 sierpnia biblioteka platformy została uzupełniona o ostatni epizod, więc widzowie, którzy lubią obejrzeć wszystko za jednym razem, zabrali się za oglądanie. Jakie są ich wrażenia?
fot. apple.com

O czym jest serial „Dym”?

Za produkcję odpowiedzialny jest Dennis Lehane, który wcześniej miał okazję pracować przy takich hitach, jak „Gdzie jesteś, Amando”, „Wyspa tajemnic” czy „Prawo ulicy”. Miał on też swój udział w ogromnym sukcesie miniserialu „Czarny ptak”. Akcja „Dymu” skupia się na postaci Dave'a Gudnesa, śledczego zajmującego się sprawami dotyczącymi podpaleń. Towarzyszy mu pracująca w policji detektyw, Michelle Carderone. Duet wyrusza tropem seryjnego podpalacza, który odpowiada za serię pożarów, które wstrząsnęły jednym z kalifornijskich miast. Współpraca pary nie jest najłatwiejsza – bywa burzliwa i pełna napięć, jednak eksperci cały czas pamiętają, jaki mają cel.

W rolę śledczego wciela się Taron Egerton, czyli niezapomniany Eggsy z „Kingsmana” i Elton John z „Rocketmana”. Na ekranie partneruje mu Jurnee Smollett, która wystąpiła wcześniej m.in. w „Krainie Lovecrafta”.

Czy „Dym” oparty jest na faktach?

Choć „Dym” jest fikcyjną historią, to jej podstawa oparta została na prawdziwych wydarzeniach, z którymi mierzyli się pracujący w Kalifornii policjanci. O grasującym na tym terenie podpalaczu opowiedział zdobywca Oscara, Kary Antholis, w podcaście „Firebug”. Służby przez wiele lat próbowały złapać sprawcę, który cały czas im umykał. Doprowadził on też do śmierci kilku osób. 

Serial „Dym”: opinie

Od momentu premiery produkcja budziła spore zainteresowanie wśród użytkowników platformy Apple. Na platformie IMDb dzieło uzyskało ocenę 6,6 w dziesięciogwiazdkowej skali. Widzowie najbardziej docenili aktorstwo Tarona Egertona, wcielającego się w główną postać, o którym jeden z recenzentów napisał:

Jego występ jest pełen kontroli, władzy, złudzeń i czystego ego – i jest prawdziwy. Jest tak prawdziwy, że aż obrzydliwy. I genialny.

Czytaj dalej: