Dla Johnny'ego, który zaprzeczał, jakoby kiedykolwiek podniósł na Amber rękę, ślub wydawał się być decyzją podjęta pod presją. Przyjaciele i rodzina próbowali go odwieść od tego pomysłu, zwłaszcza bez podpisania intercyzy. Amber jednak nalegała, chcąc zalegalizować związek przed rozpoczęciem kolejnych zdjęć do filmu z serii „Piraci z Karaibów”.
Według asystenta Johnny'ego, Nathana:
Kiedy się pobrali, Amber dostawała połowę tego, co on zarobił na swoich filmach. Więc chciała wyjść za mąż przed kolejnym filmem.
Ich ślub odbył się w pośpiechu, najpierw w Los Angeles, a następnie na prywatnej wyspie Johnny'ego na Bahamach. Wiele osób z otoczenia Johnny'ego dostrzegało czerwone flagi w ich relacji. Kiedy Amber podróżowała z Johnny'm, jego zespół zawsze wynajmował dodatkowy pokój hotelowy na wypadek kłótni.
Napięta atmosfera i gorzkie słowa matki
Ceremonia w Los Angeles odbyła się w domu matki Johnny'ego, Betty Sue, która nie kryła swojej niechęci do Amber i w trakcie składania przysięgi małżeńskiej miała powiedzieć głośno: „Ona go nie kocha”. Na Bahamach, gdzie odbyła się druga ceremonia, atmosfera była równie napięta. Wyspa, zakupiona przez Johnny'ego za 3,6 miliona dolarów, stała się miejscem luksusowego, ale i kontrowersyjnego świętowania.
Tuż przed ślubem ochroniarz Deppa, Malcolm Connolly zapytał go:
- Naprawdę chcesz to zrobić?
- Nie, nie chcę.
- miał odpowiedzieć Depp.
Kucharz Johnny'ego, Russell Borrill, który przygotowywał posiłki dla gości, opisywał atmosferę jako napiętą i pełną narkotyków. „Jedna z druhen Amber zaproponowała mi MDMA na plaży” — wspominał.
Wśród gości znaleźli się bliscy przyjaciele i rodzina Amber, a Johnny wydawał się być wycofany i zdystansowany.
fot. Shutterstock
„Wyglądali jak pieprzone zombie”
Johnny miał na sobie biały garnitur z czarną kamizelką i łańcuszkiem na kieszeni. Suknia Amber była z białej koronki z długimi rękawami i głębokim dekoltem z tyłu, z długim, prześwitującym welonem ciągnącym się za jej włosami, które były elegancko uniesione.
Kucharz wspomina: „Wyglądali jak pieprzone zombie. Jeśli potrzebujesz aż tylu leków, żeby dogadać się z osobą, którą kochasz, to coś jest k... nie tak”.
Najbardziej pamiętny toast wieczoru wygłosił David Heard, ojciec panny młodej, który gestem wskazał wyspę wokół siebie, ogłaszając, że teraz należy ona wyłącznie do Amber.
Później tego wieczoru, siedząc obok Giny Deuters na przyjęciu w kantynie, Amber pochyliła się i zapytała ją:
Czy ty i Stephen kiedykolwiek się kłócicie?
Lekko zdziwiona pytaniem zadanym w noc poślubną Amber, Gina odpowiedziała: „No cóż, nie, niezupełnie”,
Amber złapała Ginę za ramię, żeby podkreślić to, o co jej chodzi. „Nie. Nie. Gina. Mam na myśli, jak... naprawdę KŁÓCICIE?”
źródło: vanityfair.com
