Joanna Kołaczkowska nie żyje. Tak pożegnano ją w telewizji. Poruszające sceny

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Artystka kabaretowa zmarła w wieku 59 lat. Zmagała się z chorobą nowotworową. Czołowi nadawcy telewizyjni pożegnali ją w wyjątkowy sposób.
Joanna Kołaczkowska. Fot. AKPA/Instagram @pytanienasniadanie

Joanna Kołaczkowska – śmierć

Joanna Kołaczkowska nie żyje – smutna wiadomość obiegła świat mediów w nocy z 16 na 17 lipca. Tragiczne wieści przekazał kabaret Hrabi, z którym współpracowała artystka.

„(…) Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił (…)”.

Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie.

Joanna Kołaczkowska odeszła w wieku 59 lat. W kwietniu poinformowano, że zmaga się z chorobą nowotworową. Przyjaciele postanowili występować przed publicznością z wcześniej przygotowanym materiałem, a zebrane w ten sposób środki przekazać na leczenie Joanny. Niestety w połowie lipca przekazano tragiczne wieści.

Od samego rana internet zalewa fala wspomnieniowych wpisów. Joannę Kołaczkowską pożegnały również duże stacje telewizyjne.

Telewizyjni nadawcy wspominają Joannę Kołaczkowską

Joanna Kołaczkowska działała na scenie kabaretowej, wywołując uśmiech na twarzach odbiorców. Jej występy można było śledzić m.in. w programach emitowanych w Polsacie oraz TVP. Na instagramowym profilu „słonecznej” stacji pojawiła się czarno-biała fotografia ukazująca artystkę. W opisie dodano:

„Żaden wielki artysta nie odchodzi naprawdę, dopóki żyje pamięć o nim i jego sztuce. Dziś świat stał się smutniejszym miejscem. Dziękujemy za te niezliczone chwile śmiechu, radości i czystego szczęścia. Będziemy tęsknić...”

Z kolei Telewizja Polska opublikowała fragment dzisiejszego wydania „Pytania na śniadanie”, w którym prowadzący wspominali zmarłą. W pewnym momencie gospodyni „PnŚ” – Beata Tadla – z trudem powstrzymywała łzy.

„(…) Miałam tę niezwykłą przyjemność występować z Joasią w jednym ze spektakli, kilka razy nam się zdarzyło być na tej samej scenie. Umiejętność, ten dar do improwizacji miała też niezwykły. (...) A ten dystans, o którym mówicie, że miała ogromny do siebie, był faktycznie zauważalny. Dzieliła się niesamowitą energią, ale tak samo jak na estradzie, na scenie, tak i w życiu poza sceną ona właśnie rozśmieszała mnie nawet wtedy, gdy była poważna. Ona była niesamowitym wrażliwcem (…)” – wyznała w rozmowie z Aleksandrą Grysz.

Przykre wieści pojawiły się także na oficjalnym profilu „Dzień dobry TVN”. Kołaczkowska była częstym gościem programu:

„Zmarła Joanna Kołaczkowska — jedna z najbardziej charyzmatycznych i cenionych postaci polskiej sceny kabaretowej. Zmagała się z ciężką chorobą nowotworową. Informację o jej śmierci przekazali członkowie Kabaretu Hrabi.”

Czytaj dalej: