Dramatyczne sceny w Lizbonie. Rozjuszony byk zabił 22-latka

Przykra historia z Portugali. Podczas odbywającej się w Lizbonie walki byków, zwierzę porwało na rogi 22-letniego zawodnika. Mężczyzny nie udało się uratować, zmarł też jeden człowiek z widowni.
fot. Facebook/Shutterstock

W piątek 22-letni Manuel Trindade, zawodnik amatorskiej grupy torreadorów z Evory, wziął udział w swoich pierwszych zawodach. Nie wiedział jednak, że ten występ na arenie w Lizbonie będzie jego ostatnim.

Kiedy Manuel pojawił się przed publicznością, w pewnym momencie ważący ok. 700 kg byk porwał go na rogi. Rozjuszone zwierzę przebiegło z torreadorem kilkanaście metrów, a potem przycisnęło mężczyznę do drewnianego ogrodzenia. Osoby, które rzuciły się Trindade na ratunek, również zostały zaatakowane. Nie doznały jednak poważnych uszkodzeń.

Zawodnik w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, miał rozległe obrażenia ciała. Lekarzom nie udało się go uratować, zmarł następnego dnia.

Jak pisze „Fakt”, powołując się na telewizję CMTV, nie jest to koniec tragicznych wieści. Podczas tej samej walki byków, zmarł siedzący na widowni mężczyzna. 37-latek miał dostać wylewu krwi do mózgu.

Walki byków w Portugalii

Touradas (corridas de touros) to portugalska forma corridy, różniąca się od hiszpańskiej przede wszystkim tym, że byk nie jest zabijany na arenie. Wydarzenia organizowane są w sezonie wiosenno-letnim, najczęściej wieczorami.

Czy można całować koty i psy? Lekarka weterynarii mówi wprost
Koty i psy zajmują coraz ważniejsze miejsca w naszych domach. To już nie tylko towarzysze życia, ale wręcz członkowie rodziny. Taka sytuacja przekłada się też na ilość czułości, jaką czworonogi otrzymują od ludzi. Czy jednak...

Na początku widowiska jeździec wbija w kark zwierzęcia ozdobne lancety, potem grupa mężczyzn staje przed bykiem, a jeden z nich łapie go za głowę. Takie działanie uznawane jest za akt odwagi i prezentację zręczności. Po wszystkim byk zabierany jest z areny.  

Czytaj dalej: