Migrena – nie tylko kobiecy problem
Wielu z nas uważa, że migrena to dolegliwość typowo kobieca. Tymczasem najnowsza ogólnopolska analiza „Migrena w Polsce” pokazuje, że choroba ta dotyka również mężczyzn – i to w sposób, który często jest bardziej uciążliwy. „Wbrew obiegowej opinii, że migrena to choroba kobieca, dotyka ona również mężczyzn, u których jej przebieg może być cięższy. Panowie rzadziej i później zgłaszają się do lekarzy, nadużywają leków bez recepty oraz – co ciekawe – suplementów, ich napady trwają dłużej i częściej prowadzą do przewlekłej postaci choroby. Do tego mężczyźni czują się stygmatyzowani i zawstydzeni” – podkreśla dr hab. Marta Waliszewska-Prosół w portalu naukawpolsce.pl.
Mężczyźni gorzej przechodzą migrenę
Migrena rzeczywiście trzy razy częściej dotyka kobiet, jednak to mężczyźni – jak pokazują liczby – cierpią z jej powodu bardziej. Ich napady są dłuższe, a faza powrotu do normalnego funkcjonowania po ataku trwa średnio 24 godziny (u kobiet – 10 godzin).
U mężczyzn częściej rozpoznaje się migrenę przewlekłą – najtrudniejszą do leczenia postać choroby. Przechodzenie od epizodycznych do przewlekłych bólów głowy następuje szybciej, często z powodu wieloletniego zaniedbywania leczenia.
Mężczyźni częściej nadużywają leków
Badanie wykazało, że ponad 80 proc. mężczyzn z migreną sięga po środki przeciwbólowe przepisane przez lekarza, a aż 77 proc. po leki bez recepty. Częściej niż kobiety używają także preparatów naturalnych i suplementów. Niestety, zaledwie 21 proc. panów korzysta z leczenia profilaktycznego (w porównaniu do 38 proc. kobiet). Prawie 30 proc. mężczyzn spełnia kryteria nadużywania leków przeciwbólowych. „Nie można ich jednak za to winić. Wielu z nich przez lata nie otrzymało żadnej propozycji leczenia poza kolejną tabletką przeciwbólową” – komentuje neurolog. Mężczyźni deklarują także wyższe miesięczne wydatki na leki – średnio 200 zł, podczas gdy kobiety 100 zł.
Stygmatyzacja i skutki społeczne
Jednym z najważniejszych wniosków z badania jest wpływ stereotypów na podejście mężczyzn do choroby. „Mężczyźni wstydzą się swojej choroby, co wynika ze stereotypowego postrzegania męskości, w którym nie ma miejsca na słabość, za jaką uważa się ból głowy. Przecież ‘przypadłość pań z wyższych sfer i globus’ nie mogą dotyczyć mężczyzny” – zauważa dr hab. Waliszewska-Prosół. Panowie często zgłaszają się do lekarza dopiero wtedy, gdy nie są już w stanie normalnie funkcjonować. Migrena częściej powoduje u nich absencję w pracy i obniżenie efektywności zawodowej.
Konieczna edukacja
Według badaczy konieczne są szeroko zakrojone działania edukacyjne skierowane do mężczyzn, by zmniejszyć stygmatyzację i przyspieszyć wdrażanie odpowiedniego leczenia. „Chciałabym, aby nasza praca sprawiła, że przestanie się mówić o migrenie jako chorobie kobiecej. To nieprawda, bo migrena dotyczy obu płci. I choć kobiety chorują częściej, to mężczyźni często chorują ciężej” – podsumowuje dr hab. Waliszewska-Prosół.
Źródło: naukawpolsce.pl